..temperatura poniżej zera, często w granicy -20C. Ale cóż.
Zima, jak to zima, nic nie poradzę. Pierwszy tydzień ferii już za mną.
Przeziębiona jestem, i nie cieszę się z tego ani trochę, bo kaszel bardzo uciążliwy jest,
a syropki niesmaczne, i wywołują u mnie wymioty. Do tego przywlókł się katar,
tak na przyczepkę, dla towarzystwa. Zapomniałam o najważniejszym gościu - bólu gardła.Najwidoczniej wynajął sobie u mnie lokalik, przytulny, bo odejść nie chce.
W tą chłodną porę roku, zazwyczaj siedzę w domu, z kubkiem gorącej czekolady,
obowiązkowo w futrzakach, i w niezastąpionym sweterku. Na polu nieprzyjemnie,
śnieg włazi wszędzie. Na narty chętnie bym się wybrała by poszusować po wyciągu,
i wyżyć się. Sanki - najpospolitsze zajęcie podczas mrozów i napadu białego puchu.
Nie pogardzę wypadem na tego typu rozrywki, aczkolwiek kulig jest bardziej ekscytujący.
Dalej tak sądzę, ale zapał osłabł po niefortunnym wypadku, w wyniku którego
od tygodnia przeraźliwie tyłek mnie boli. Chciałam pozwać kierowce, ale własnej mamusi nie wypada ^^
Sweter z uniesionymi ramionami - H&M
Bluzka - Reserved
Pumpy - Camaieu
Baltki - H&M
Opaska -H&M
Zdjęcie umieszczone na samej górze:
-Sweter H&M, bluzka H&M, szalik Reserved.
I love H&M ^^